Co działo się drugiego dnia 13. edycji Fashion Week Poland? Zobaczcie sami! :)
STUDIO
Drugi dzień łódzkiego Fashion Weeka otworzył pokaz Zuzanny Kwapisz, która zaprezentowała kolekcję “Fabric collages”. Monochromatyczne sylwetki w błękitach, granatach i bieli zamknięte zostały w minimalistycznej, geometrycznej formie. Niebieski, długi trencz, ogrodniczki z krótkim dwurzędowym topem oraz biały kombinezon. Proste i jednocześnie mocno określone fasony w połączeniu z różnorodnymi tkaninami, prezentowane były na tle rozedrganych wizualizacji, utrzymanych w podobnej kolorystyce. Doskonałym dopełnieniem była muzyka, utwór Son Lux – “Easy”, z pozoru prosty, a w rzeczywistości pełen niepokoju z ogromną dozą emocji. Mocne wejście i bardzo dobry start! Oby tak dalej…
Mocny bit z orientalnym brzmieniem wprowadził nas w kolekcję Marty Kuszyńskiej “Shiraz”. Bogate zdobienia i ornamentowe wzory rodem z Bliskiego Wschodu wykończone metalicznym błyskiem przeplatane były bardzo kobiecymi kreacjami z jedwabiu. Długa czarna, koronkowa suknia, srebrny kombinezon i kolorowy płaszcz w odcieniach pomarańczu, fuksji i zieleni to bez wątpienia najmocniejsze sylwetki.
Kombokolor i jej “Sekrety” na sezon wiosna/lato 2016, to aż dwadzieścia kolorowych sylwetek zadrukowanych metodą sitodruku w autorskie grafiki Izabeli Jankowskiej. Wszystkie wchodzą na wybieg przez czerwone drzwi wprost z odrealnionego świata. Jak mówi sama projektantka: “Inspiracją dla kolekcji były sekrety i ich symbole: rękawiczka skrywająca twoje linie, usta, które szepczą na ucho, blizna co pamięta dziwne historie, oko, łzy, księżyc, jaskółka, na którą czekamy…”. Ubrania stają się w tym wypadku symbolicznym obrazem historii i sekretów, namalowanych na prostych w formie płótnach w kolorach czerwieni, czerni, złota, pomarańczu i bieli. Dzięki temu możemy czytać kolekcję na swój własny sposób, odkrywając sekrety, które skrywa w głębi tkanin. Prosta długa sukienka w kolorowe oczy i białe łzy na plecach jest najmocniejszym akcentem, subiektywnie OCZYwiście!
DESIGNER AVENUE
Kolejna kolekcja, tym razem spod ręki Violi Piekut, podobnie jak poprzednie bazuje na ciepłych pomarańczach, zgniłej zieleni z dodatkiem złamanej bieli i szarości. Klasyczne, kobiece i funkcjonalne fasony, wykonane zostały z miękkich dzianin swetrowych oraz zamszu i jedwabiu. Prostą i lekką formę urozmaicają frędzle i drobne plecionki. Wśród propozycji zaprezentowanych przez projektantkę, pojawiła się długa szara dzianinowa sukienka z odsłoniętym udem – smakowity kąsek dla odważnych kobiet kochających prostotę z odrobiną szaleństwa.
Eksplozja kolorów i ciężkie brzmienie wprowadzają nas w klimat zatłoczonych wielkomiejskich ulic. Tundra Fashionlogic to marka, która tworzy konsekwentnie urban fashion. Mnogość form i detali oraz miksowanie nowoczesnego stylu, przejawiającego się w daszkach wzorowanych na klasycznej formie kapelusza z koronką, falbanami czy obszerną czarną peleryną, to odważny krok ze strony projektantów. Artyści, opisując swoją kolekcję, przyznają, że zajmują się projektowaniem emocji, w których nietuzinkowość miejskich ulic przeplata się z naturą człowieka.
jarosław ewert z kolekcją “shiver” zabiera nas nad morze. Nie są to tropikalne wakacje na wybrzeżu, tylko skandynawskie klify i niespokojne fale, niosące ze sobą chłód i surowość formy. Dojrzałe spojrzenie projektanta na modę przejawia się zarówno w fasonach jak i samym podejściu do tematu własnej twórczości. Jak sam podkreśla – moda to nie sztuka, moda ma być użytkowa. Pragnie by “szybki łyk zachwytu, stał się głębszym zaspokojeniem…”. Odrzucając fast fashion na rzecz dobrej jakości tkanin, swoje wzory dedykuje wymagającym klientom, których zachwyci na dłużej. Pudełkowy płaszcz, plisowane spodnie i geometryczne kamizele, charakterystyczne już dla twórczości projektanta, stanowią różnorodną a zarazem spójną całość. Stonowane kolory zestawione z dużymi, graficznymi zygzakami, drobnymi wzorami i motywem błękitnej fali na białym zwiewnym jedwabiu, tworzą szeroką gamę propozycji. Zachwycił nas szczególnie odważny i pięknie skrojony strój kąpielowy – idealny na miarę HIRO!
Z nad morza przenosimy się w sytuację, która budzi nieświadomą fantazję. Duet Odio x Pieczarkowski wprowadza nas do świata, gdzie “doświadczana sytuacja budzi wcześniejsze nieświadome życzenie, które jest rozpoznawane, gdyż nigdy przedtem nie stało się świadome. (…) Percepcja ta, staje się wówczas obca i dziwna”. Niestandardowa choreografia i bezpośredni udział publiczności w wydarzeniu mają za zadanie przybliżyć i pomóc zrozumieć wizję projektantów. Bogactwo form i inspiracji zauważalnych w kolekcji jest na tyle szerokie, że trudno skoncentrować się na jednym motywie. Upiorne twarze, zaszyfrowane wiadomości, ornamenty, ramy i cała gama nieoczekiwanych połączeń tworzy trudny do odczytania obraz. Charakteryzacja na chorych i zmęczonych wprowadza niepokój, który dodatkowo podkreśla muzyka. Prezentowana definicja deja vu ma odbicie w elementach garderoby zaczerpniętych z minionej epoki. “Stylowe” buty, sztruks i dekory przywołują duchy z dawnych lat. Mocno, z przytupem i sporą dawką kontrowersji – Jakuba, jak zwykle, zapamiętamy na dłużej.
Viola Śpiechowicz
Przyszedł czas na spokój i ukojenie dla zmysłów, wraz z powiewem lata i naturalnych tkanin w kolekcji Violi Śpiechowicz. Wyraźnie zarysowana inspiracja tybetańskimi i japońskimi strojami etnicznymi, złocone motywy, wykonane tradycyjną techniką stemplowania, pojawiały się na pasach, gdzie odbity jest smok z księgi symboli tybetańskich z wpisanym logo VŚ. Projektantka kreuje wizję typowej Gibson Girl. Bieliźniane elementy z epoki, długie płaszcze z kapturem, kimonowe sukienki i półprzeźroczysta ramia, zestawione ze złotymi butami nabierają współczesnego stylu. Pastelowe błękity, biel i beż to kolory przywołujące wspomnienie sielankowego letniego klimatu, za którym już teraz tęsknimy!