Berlin Fashion Week 2015 - day I

Berlin Fashion Week – spontaniczny, krótki i bardzo intensywny wyjazd rozpoczął się dla mnie spotkaniem z nową marką TL02. Kiedy otrzymałam zaproszenie na wydarzenie –

spodziewałam się fajerwerków i wybiegu na światowym poziomie…a ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że wszystkie ‘imprezy’ rozsiane są po całym mieście i poziom prezentowanych na nich kolekcji jest mocno zróżnicowany.

Zmęczona podróżą oraz stresem związanym z ekspresowym pakowaniem i niepewnym celem, trafiłam na kameralne spotkanie z projektantem w niewielkim showroomie. Jako, że z natury jestem „duszą towarzystwa” i tego typu wyjścia są dla mnie niemałym wyzwaniem, pośpiesznie oceniłam fasony, badawczo sprawdziłam tkaniny – faktury, tekstury, prążki, dziurki i nieregularne plastikowe wykończenia. 

Stanowczym krokiem przemierzyłam dział second hand’u – Chloé, Chanell, Isabel Marant czy Prada to mimo drugiej ręki, jeszcze niestety nie moja półka cenowa. Ciekawa instalacja i nieco mroczna aranżacja wnętrza okupowana przez rzeszę fotografów – została przeze mnie zgodnie z etykietą sfotografowana, zapamiętana i opuszczona na rzecz bezdusznej konsumpcji dobrze znanego, berlińskiego DÖNER KEBAP’a ;) 

Szybki spacer w celu ustalenia czy Brama Brandenburska stoi nadal w tym samym miejscu i sen z nadzieją na lepsze jutro! ;)

Dziękuję, Dobranoc – do zobaczenia jutro! :)













Ten post został dodany środa, 28 stycznia 2015 i został oznaczony tagiem , . Możesz śledzić odpowiedzi poprzez kanał RSS 2.0 . Możesz zostawić odpowiedź .

6 Odpowiedzi na “ Berlin Fashion Week 2015 - day I ”