Czasami trzeba oderwać się od codziennych obowiązków i uciec na wieś. Wziąć głęboki oddech, pójść do lasu i poleżeć na słonecznej polanie. Słodkie lenistwo przeplatane kreatywnymi mini sesjami to idealna nagroda po pracowitym miesiącu. Nowi ludzie i super atmosfera… Chciałabym tam wrócić!
Zanim pojawią się efekty naszych plenerowych poczynań, mała fotorelacja z Trójkąta. Andrew Tarnawczyk w kurniku i western z Marcinem Twardowskim.. ;)
hmm, no cóż uwielbiam wiejskie klimaty :)
OdpowiedzUsuń